O czym musimy pamiętać po lecie…

O czym musimy pamiętać po lecie…

Na pewno nie możemy zapomnieć o ciągłej fotoprotekcji!
Choć temat nieustannie się przewija w mediach społecznościowych, programach telewizyjnych i reklamach, nadal spotykamy się w gabinecie w pacjentami, którzy po raz pierwszy słyszą o negatywnym działaniu promieniowania UV. O ile przy sprawnie funkcjonującej wątrobie i nerkach możemy czerpać sprzyjające w skutkach oddziaływanie promieniowania UVB w trakcie Lata, kiedy kąt padania promieni słonecznych jest właściwy i w naszej skórze/organizmie, o określonej porze dnia i godzinie, zachodzi szereg procesów służących wytwarzaniu aktywnej formy witaminy D, to przez resztę roku- niestety- raczej to promieniowanie nam szkodzi. Zwłaszcza promieniowanie UVA, które bez względu na porę roku, dnia, czy pogodę, ma ta „super moc” przenikania do naszej skóry właściwej przez szyby, okna, chmury, kiedy stoimy na przystanku, jedziemy autem, czy siedzimy przy oknie w pracy/domu popijając swój ulubiony napój.
Nasza skóra właściwa, to ta warstwa pod naskórkiem, w której znajdują się komórki żywe, czyli te decydujące o tym, co będziemy później widzieć na naszej skórze, kiedy stopniowo będą się przesuwać ku górze, do końcowej, wierzchniej warstwy korneocytów. To w niej zachodzi najwięcej procesów, podczas których wytwarzany jest kolagen, czy elastyna, w niej znajdują się naczynia krwionośne i choć w kontekście większości występujących przebarwień najważniejszą rolę w zachodzących procesach melanogenezy odgrywa promieniowanie UVB, dochodzące do warstwy podstawnej naskórka, gdzie znajdują się komórki barwnikowe, to niejednokrotnie w gabinecie spotykaliśmy się także w przebarwieniami odzapalnymi, umiejscowionymi w obrębie „naczynek”- a tym już szkodzi promieniowanie UVA. Dodatkowo, niszczone przez promieniowanie UVA włókna kolagenowe i elastynowe, nie są w stanie stworzyć odpowiednio stabilnego rusztowania dla naczyń krwionośnych, co skutkuje ich rozszerzaniem, odbieranym przez nas jako „popękane” naczynka, pajączki- choć to nie jedyna przyczyna pojawiających się problemów żylnych i teleangiektazji. Nie możemy nie poruszyć tematu przyspieszonego procesu starzenia skóry, który również spowodowany jest mniejszą ilością, bądź gorszą jakością włókien podporowych- kolagenowych, elastynowych- w skórze właściwej. Także nadmiar wolnych rodników, towarzyszący pojawiającym się stanom zapalnym po korzystaniu z kąpieli słonecznych, doprowadza do stresu oksydacyjnego, nadmiernej aktywacji metaloproteinaz i przyspieszonego starzenia skóry. Metaloproteinazy odpowiedzialne za usuwanie większej ilości włókien podporowych, aniżeli mają w założeniu, zubożają skórę prowadząc do jej ścieńczenia, zmniejszenia elastyczności i jędrności- z czym większość Gości naszej Kliniki nieustannie walczy 😉
Kosmetolog dla każdego swojego Klienta, którym się opiekuje, może mieć inne zalecenia, ale jedno nigdy się nie zmienia: fotoprotekcja całoroczna z wysokimi filtrami SPF 50 UVA, UVB, IR (porą zimową, jeśli nie przebywamy długo na zewnątrz, nie wyjeżdżamy w góry, może nam wystarczyć SPF 30), oraz regularna antyoksydacja, dbanie o płaszcz hydro-lipidowy, cement międzykomórkowy, zdrową, zbilansowaną dietę bez produktów przetworzonych,  bogatą w witaminy, minerały, aminokwasy i NNKT, zachowywanie higieny snu (największa ilość melatoniny- naturalnego, silnego antyoksydantu, wytwarzana jest pomiędzy 21:00 a 22:00, dlatego o tej godzinie powinniśmy starać kłaść się spać) , a także znajdowanie czasu na relaks i odpoczynek, znalezienie swojej własnej, ulubionej metody na radzenie sobie ze stresem ( drzemka, spacer, bieganie, rower, przytulanie dzieci, głaskanie kota, czytanie książki…cokolwiek) i zmniejszenie ekspozycji na szkodliwe w skutkach promieniowanie emitowane przez monitory komputerów, telewizorów, a także telefonów, bez których większość ludzi nie wyobraża sobie teraz życia. (Ekrany emitują promieniowanie: rentgenowskie – promienie X, podczerwone- IR, niskoczęstotliwościowe- VLF, ELF, promieniowanie UV, niebieskie).
Mam nadzieję, że tym artykułem choć w niewielkiej części zwiększę świadomość Klientów. Dbajcie o siebie i swoją skórę
Edyta Bodziony
Kosmetolog interdyscyplinarny